Samolot z polską pomocą medyczną wylądował po popołudniu czasu polskiego w Misracie. Przywiózł płyny dla stacji dializ oraz sprzęt do leczenia oparzeń o wartości 150 tysięcy złotych. Całość pomocy waży około 4 ton.

W pierwszym rzędzie sprzęt medyczny trafi do Misraty, a o przeznaczeniu pozostałej pomocy zadecyduje strona libijska. Jesteśmy w stałym kontakcie z ambasadą polską w Trypolisie oraz lekarzami, m.in. Polakami, którzy pracują w Libii. Od nich mamy informacje o najpilniejszych potrzebach - powiedział dyrektor Departamentu Współpracy Rozwojowej MSZ Piotr Iwaszkiewicz.

Do Misraty poleciał także personel medyczny: lekarz oraz pięć pielęgniarek. Pielęgniarki mają zostać na miejscu dwa tygodnie, później zmieni je inna grupa, natomiast lekarz będzie w Libii przez miesiąc.