Lecący do Londynu samolot indyjskich linii lotniczych Air India musiał zawrócić do Bombaju trzy godziny po starcie, ponieważ pasażerowie zauważyli szczura na pokładzie. Załoga Boeinga 787 Dreamliner nie znalazła gryzonia, ale pilot postanowił wrócić do Bombaju. Podstawiono kolejny samolot, którym 240 pasażerów dotarło do Londynu.

Maszyna, w której widziano szczura, zostanie zdezynfekowana. Pracownicy techniczni będą musieli się też upewnić, że gryzoń nie zniszczył sprzętu ani nie przegryzł kabli - przekazał przedstawicieli indyjskiego przewoźnika.


Wczoraj doszło też do dwóch innych incydentów z udziałem samolotów Air India. W mieście Amritsar na północnym zachodzie Indii pilot przerwał start maszyny lecącej do Dubaju, gdyż podczas kołowania zauważył psa na pasie startowym. Samolot miał czterogodzinne opóźnienie.


Z kolei na lotnisku w Newark, w amerykańskim stanie New Jersey, w maszynę indyjskiego narodowego przewoźnika, która przyleciała z Bombaju, uderzył pojazd cateringowy. Inżynierowie oceniają szkody.

(mpw)