Co najmniej 100 ton zakażonego salmonellą mięsa z drobiu pochodzącego z Polski trafiło na bułgarski rynek - poinformowała w czwartek Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności w Sofii.

Mięso trafiło do Bułgarii za pośrednictwem firmy, której nazwa zgodnie z miejscowymi przepisami nie może być wymieniona.

Dr Kremena Stoewa z Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności w wywiadzie dla radia publicznego powiedziała, że Bułgaria otrzymała w tej sprawie 16 ostrzeżeń od RASFF (System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach). Agencja przestrzegała przed niebezpiecznym importem, jednak on nie ustał.

Stoewa nie powiedziała, kiedy pojawiły się pierwsze sygnały o zakażonym mięsie ani jaką jego ilość importowano. Potwierdziła jednak, że chodzi o co najmniej 100 ton mięsa drobiowego, które było sprowadzane przez co najmniej trzy miesiące.

Według publikacji w mediach pierwszy sygnał do RASFF nadszedł z Łotwy w sierpniu i dotyczył Bułgarii, Węgier, Litwy, Holandii i samej Łotwy. W okresie od sierpnia do października do Bułgarii wjechało pięć partii po 20 ton mięsa. Stoewa podała, że część mięsa została skonfiskowana, lecz nie jest w stanie powiedzieć, jaka dokładnie jego ilość trafiła na bułgarski rynek.

Informację o zakażonym mięsie z drobiu natychmiast opublikowały media elektroniczne, które dodają zastrzeżenie dr Stoewej, że zakażone salmonellą mięso nie jest niebezpieczne po obróbce w wysokiej temperaturze.