Saif al-Islam, syn byłego dyktatora Muammara Kaddafiego, będzie sądzony w Libii - poinformowały nowe władze tego kraju. To oznacza, że zatrzymany nie zostanie przekazany Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu, który oskarża go o zbrodnie przeciwko ludzkości.

Wiceprzewodniczący Narodowej Rady Libijskiej Abdel Hafiz Ghoga oświadczył, że osądzenie Saifa al-Islama w kraju jest "kwestią suwerenności narodowej".

Syn Kaddafiego musi być sądzony w kraju, nawet mimo braku instytucji wymiaru sprawiedliwości, które dopiero trzeba utworzyć. Tylko to będzie fair w stosunku do Libijczyków. Saif al-Islam popełnił zbrodnie przeciwko swojemu narodowi. MTK jest sądem wtórnym i Libijczycy nie pozwolą, aby był sądzony za granicą - powiedział minister do spraw informacji Mahmud Szamam. Społeczność międzynarodowa, w tym UE i USA, nalegała na władze w Libii, by współpracowały z Międzynarodowym Trybunałem Karnym w celu zagwarantowania Saifowi "sprawiedliwego procesu".

Saif al-Islam został zatrzymany w południowej, pustynnej części Libii w nocy z piątku na sobotę przez bojowników. Następnie przetransportowano go do Zintanu. Bojownicy, którzy pojmali syna Kaddafiego, odmawiają przekazania go władzom w Trypolisie. Twierdzą, że z tego powodu przysługuje im "pierwszeństwo", a w Zintanie "będzie on bezpieczniejszy".

Szamam oświadczył, że władze Libii nie mają zastrzeżeń do przetrzymywania więźnia w Zintanie do czasu organizacji procesu, ale już sam proces nie może się odbyć w tym niewielkim mieście. Władze poinformowały także, że aresztowano byłego szefa libijskiego wywiadu Abdullaha al-Senussiego.

Był on ostatnim przedstawicielem libijskiego reżimu poszukiwanym przez MTK za zbrodnie przeciwko ludzkości.