Na nowym burmistrzu Londynu Sadiqu Khanie nie zrobiło wrażenia zasugerowanie przez Donalda Trumpa, że można by go wyłączyć z proponowanego tymczasowego zakazu wjazdu muzułmanów na terytorium USA - informuje AP. Khan zarzucił Trumpowi ignorancję.

Na nowym burmistrzu Londynu Sadiqu Khanie nie zrobiło wrażenia zasugerowanie przez Donalda Trumpa, że można by go wyłączyć z proponowanego tymczasowego zakazu wjazdu muzułmanów na terytorium USA - informuje AP. Khan zarzucił Trumpowi ignorancję.
Sadiq Khan /HANNAH MCKAY /PAP/EPA

Trump, lider w republikańskich prawyborach, spytany, jak taki zakaz miałby się do pierwszego muzułmańskiego burmistrza Londynu, powiedział gazecie "New York Times", że "zawsze będą wyjątki".

Tu nie chodzi tylko o mnie. Chodzi o moich przyjaciół, moją rodzinę i każdego, kto ma pochodzenie podobne do mojego, gdziekolwiek na świecie - oświadczył Khan. Dodał, że "ignorancki pogląd Donalda Trumpa na islam mógłby sprawić, że oba nasze kraje będą mniej bezpieczne", zrażając do siebie muzułmanów głównego nurtu.

Trump zaproponował "totalny" zakaz wjazdu muzułmańskich cudzoziemców do USA do czasu - jak to ujął - "aż przedstawiciele naszego kraju będą się mogli zorientować, co się, u diabła, dzieje".

Faworyt w republikańskich prawyborach, których stawką jest rywalizacja o Biały Dom w wyborach prezydenckich, zyskał rozgłos wieloma kontrowersyjnymi wypowiedziami. Twierdził m.in, że z Meksyku imigrują do USA głównie gwałciciele i handlarze narkotyków. Pochwalał stosowanie tortur w walce z terrorystami, wyraził poparcie dla karania kobiet za aborcję.

Laburzysta Sadiq Khan w wyborach 5 maja zdobył ponad 1,3 mln głosów i uzyskał najwyższy mandat dla pojedynczego polityka w historii Wielkiej Brytanii. Pokonał kandydata Partii Konserwatywnej Zaca Goldsmitha, którego komentatorzy krytykowali za posługiwanie się w kampanii antyislamską retoryką.

(az)