Sąd apelacyjny w Waszyngtonie podtrzymał decyzję sądu niższej instancji, by pozwolić na udostępnienie komisji finansów Izby Reprezentantów USA dokumentów podatkowych byłego prezydenta Donalda Trumpa. Komisja spodziewa się, że wkrótce otrzyma materiały.

Wyrok, wydany jednogłośnie przez trzyosobowy skład sędziowski, jest konsekwencją procesu rozpoczętego jeszcze w 2019 r., kiedy komisja zwróciła się do amerykańskiego urzędu podatkowego IRS o udostępnienie tych dokumentów. Ówczesna administracja Trumpa zablokowała ten ruch, ale po zmianie władzy resort finansów pozwolił na przesłanie zeznań podatkowych byłego prezydenta. 

Próby zaskarżenia decyzji do sądu przez Trumpa zostały dwukrotnie oddalone, choć polityk wciąż ma prawo do odwołania się od wyroku, przez co proces prawdopodobnie jeszcze się nie skończy.

W orzeczeniu sąd w Waszyngtonie podkreślił, że komisja ma interes w otrzymaniu dokumentów na potrzeby stworzenia przyszłych regulacji, m.in. dotyczących konfliktu interesów urzędujących prezydentów. 

Komisja wcześniej ubiegała się też o dokumenty podatkowe z firmy księgowej Mazars, obsługującej finanse Trumpa, i w tym przypadku sądy również dwukrotnie przyznawały jej rację.

Zeznania podatkowe byłego prezydenta są tematem kontrowersji od lat, m.in. z uwagi na to, że w odróżnieniu od poprzedników Trump odmówił opublikowania swoich dokumentów. W 2020 r. część z nich została ujawniona przez dziennik "New York Times". Wynikało z nich m.in., że w 11 z 18 uwzględnionych lat Trump nie zapłacił ani centa federalnego podatku dochodowego, wykazując duże straty.