Z braku dowodów sąd w Kabulu uniewinnił byłego brytyjskiego oficera i szefa firmy chroniącej dyplomatów. Bill Shaw był oskarżony o wręczenie 25 tysięcy dolarów łapówki afgańskim agentom, którzy mieli mu pomóc w odzyskaniu zarekwirowanych samochodów.

Sąd pierwszej instancji w kwietniu skazał mężczyznę na dwa lata więzienia w ciężkim zakładzie karnym w którym przetrzymywani są m.in. talibowie. Po tym wyroku zachodnie media zarzuciły afgańskim władzom, że ma on charakter polityczny.

Afgańskie władze zatrzymały w październiku ubiegłego roku dwie opancerzone toyoty landcruiser, gdyż nie dopełniono formalności związanych z ich rejestracją. Firma G4S zapewniała, że próby odzyskania maszyn były konsultowane z władzami.

Shawa zatrzymano wraz z afgańskim ochroniarzem i tłumaczem Maiwandem Limarem, któremu sędzia na apelacyjnej rozprawie obniżył wyrok z dwóch lat do ośmiu miesięcy więzienia.

Specjalny trybunał, powołany dla zlikwidowania korupcji, finansowany głównie przez Wielką Brytanię, zaczął działać kilka miesięcy temu. W tym czasie udało się skazać kilku urzędników.