Siedem osób trafiło do aresztu w związku z nielegalnym obrotem śmieciami w Rzymie. Są wśród nich m.in. właściciel zamkniętego niedawno wysypiska, byli przedsiębiorcy i dawny przewodniczący stołecznego regionu Lacjum Bruno Landi.

Włoskie media podały, że prokuratura ujawniła gigantyczne nieprawidłowości w utylizacji i wywożeniu śmieci z Rzymu. Na jaw wyszło, że tony odpadków przeznaczonych do segregacji nigdy nie zostały poddane temu procesowi i trafiały na ogromne peryferyjne wysypisko Malagrotta. W tym samym czasie jego właściciel oraz jego wspólnicy inkasowali od państwa miliony euro za utylizację.

Zdaniem śledczych, aresztowani odnosili korzyści materialne także z kryzysu wokół Malagrotty. W sytuacji, gdy wysypisko było permanenetnie przepełnione, konieczne było zakładanie nowych, co generowało dalsze zyski.

Informacje o skandalu śmieciowym w Rzymie zbiegły się w czasie z prawdziwym kryzysem na ulicach miasta. Pod koniec grudnia w wielu punktach włoskiej stolicy przestano wywozić śmiecie z powodu braku personelu i urlopów. W tej sytuacji rzymianie powitali Nowy Rok wśród gór śmieci.