Izraelski gabinet bezpieczeństwa, w którego skład wchodzą najważniejsi ministrowie, rano przyjął egipską propozycję zawieszenia broni w obecnym konflikcie z palestyńskim radykalnym Hamasem - poinformowano w komunikacie. Wysoki rangą przedstawiciel Hamasu Sami Abu Zuhri powtórzył jednak, że jego ruch odrzuca rozejm.

W nocy rzecznik Hamasu, radykalnego ugrupowania, które kontroluje Strefę Gazy, powiedział, że nie będzie zgody na zawieszenie broni bez wcześniejszego kompleksowego porozumienia w sprawie konfliktu z Izraelem.
 
W komunikacie, opublikowanym nad ranem, zbrojne skrzydło Hamasu nie tylko zdecydowanie odrzuciło egipską ofertę rozejmu, ale jeszcze zagroziło "intensyfikacją" konfliktu z Izraelem.  

O przyjęcie oferty Egiptu zaapelowała do Izraela i Hamasu Liga Arabska.  

Egipt wystąpił wczoraj wieczorem z propozycją zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem, które miałoby wejść w życie już dziś rano. Następnie obie strony miałyby podjąć w najbliższych dniach negocjacje w Kairze.
 
Plan ogłoszony w komunikacie wydanym przez egipski MSZ wzywa obie strony konfliktu do "natychmiastowego zawieszenia broni" przez powstrzymanie się od wszelkich operacji powietrznych, lądowych i morskich.
 
Od tygodnia, w odwecie za nasilający się ostrzał rakietowy Izraela przez Hamas,  izraelskie lotnictwo atakuje wybrane cele w Stefie Gazy. Według źródeł palestyńskich, w atakach tych zginęło już 186 Palestyńczyków, a blisko 1300 zostało rannych. 

(mpw)