Zdesperowani mieszkańcy nadatlantyckich kurortów Francji protestują przeciwko bezprecedensowemu planowi burzenia ich domów. Prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział, że wille znajdujące się na terenach zalanych w czasie niedawnego ataku huraganu Xynthia zostaną w części zrównane z ziemią.

Zobacz również:

Prefekci poinformowali dzisiaj merów Faute-sur-Mer, Aiguillon-sur-Mer i innych nadbrzeżnych kurortów, które konkretnie domy, a nawet całe dzielnice, zostaną zrównane z ziemią. Dotyczyć to będzie tysięcy mieszkańców, którzy w zamian za spakowanie walizek, dostana rządowe odszkodowania. Ma to zapobiec powtórzeniu się tragedii - w czasie ataku huraganu Xynthia półtora miesiąca temu kilkadziesiąt osób utopiło się we własnych domach, które nagle zalały fale Atlantyku.

Wielu rozgniewanych mieszkanców twierdzi jednak, że nie ma gdzie pójść. Ostrzegają, że nie pozostawią dorobku całego życia, tym bardziej, że wartość niektórych willi czterokrotnie przekracza wysokość proponowanych im odszkodowań. Wspierani przez merów zapowiadają, że będą walczyć wszelkimi sposobami - zamierzają zaskarżyć rząd do sadu administracyjnego pod zarzutem "nielegalnych ekspropriacji". Przypominają, że jeszcze rok temu sam Sarkozy zachęcał Francuzów do budowania domów na terenach zagrożonych powodziami - chciał nawet złagodzić prawodawstwo w tej sferze.