Francuska prasa nazywa nominowanie dotychczasowego szefa MSW Manuela Vallsa na stanowisko premiera Francji ryzykowną decyzją prezydenta Francois Hollande'a. Gazety w Europie ostrożnie i sceptycznie przyjęły to posunięcie szefa państwa francuskiego.

Na pierwszej stronie centroprawicowego "Le Figaro" czytamy: Szef państwa postanowił poświęcić swojego premiera.

Centrolewicowe "Liberation" pisze, że: Manuel Valls to ryzyko, bo nie jest pewne, czy uda mu się naprawić kraj. Dodaje przy tym, że polityk ten może stanowić też zagrożenie dla prezydenta, jeśli zbyt dobrze pójdzie mu ta naprawa.

Także według "Sud-Ouest", trzeciej co do wielkości gazety regionalnej, Hollande podjął prawdziwe ryzyko. Albo Vallsowi się uda i stanie się poważnym rywalem prezydenta w 2017 roku, albo poniesie porażkę i będzie to stracone pięć lat - pisze.

W Niemczech centrolewicowy "Sueddeutsche Zeitung" zaznacza, że problemy pozostają: prezydent musi znaleźć strategię ożywienia gospodarki, naprawić finanse, odciążyć obywateli i zapobiec buntowi we własnej partii .

W Wielkiej Brytanii konserwatywny "The Times" tytułuje: "Hollande w kłopotach mianuje twardziela na stanowisko premiera". Dla prawicowego "Daily Telegraph" "ta nominacja oznacza potencjalne zagrożenie dla bardzo niepopularnego Hollande'a, gdyż ostatni sondaż sugeruje, że Valls miałby więcej szans niż jego szef na zwycięstwo w następnych wyborach prezydenckich".

(fg)