Socjalista Francois Hollande przez przypadek zagłosował w parlamencie za planem oszczędnościowym konserwatywnego rządu swego rywala, obecnego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Hollande jest uważany za faworyta przyszłorocznych wyborów prezydenckich we Francji.

Wyniki głosowania wykazały, że Hollande wyłamał się z partyjnej dyscypliny podczas środowego głosowania nad planem oszczędnościowym.

Pomyłkę wyjaśnił jego współpracownik: Hollande poprosił innego socjalistę, Jerome'a Cahuzaca, by zagłosował za niego pod jego nieobecność, ten zaś przez pomyłkę wcisnął guzik z napisem "za" zamiast "przeciw" - zarówno w imieniu Hollande'a, jak i swoim własnym.

Plan oszczędnościowy, przewidujący zniesienie wakacji podatkowych i podniesienie podatków od napojów słodzonych, został przyjęty przez niższą izbę parlamentu Francji stosunkiem głosów 163:97, tak więc przeszedłby nawet gdyby kolega Hollande'a nie popełnił pomyłki.

Cahuzac jest szefem parlamentarnej komisji finansów i często wymienia się go jako ewentualnego ministra finansów w przypadku dojścia socjalistów do władzy.