Już prawie wszyscy, bo około 97 proc. hiszpańskich kontrolerów przyszło dziś do pracy. Z powodu obowiązującego w kraju stanu wyjątkowego pracują oni jako personel wojskowy, pod dowództwem oficerów wojsk powietrznych.

Zobacz również:

  • Do pracy wróciła już większość strajkujących kontrolerów lotów. Otwarta została przestrzeń powietrza i pierwsze samoloty opuściły już lotnisko. Jednak utrudnienia w ruchu lotniczym nadal będą występowały. Hiszpańskie linie lotnicze Iberia odwołały wszystkie loty do niedzieli do szóstej rano, a tanie linie lotnicze Ryanair dziś do północy. Na lotniskach ugrzęzło pół miliona pasażerów, w tym także z Polski. więcej

Ogłoszony przez rząd w sobotę stan wyjątkowy będzie trwał 15 dni - poinformował wicepremier i szef MSW Alfredo Perez Rubalcaba. Tymczasem linie lotnicze Iberia, Air Europa, Easyjet, Ryanair, Air France i KLM wznowiły loty. Na dziś zaplanowano ponad 4 tys. rejsów dla około pół miliona pasażerów.

Jednak nie wszyscy polecą już dziś - niektóre firmy lotnicze potrzebują mniej więcej dwóch dni na zaplanowanie nowych lotów, dlatego państwowa agencja zarządzająca lotniskami, AENA, zaapelowała do pasażerów o skontaktowanie się z przewoźnikami przed udaniem się na lotnisko.

Strajk kontrolerów, którzy w piątek i w sobotę masowo wzięli zwolnienia lekarskie, dotknął ponad 600 tysięcy pasażerów. Taka sytuacja nigdy więcej w Hiszpanii się nie powtórzy, ani na Boże Narodzenie, ani później - zapewnił Rubalcaba, mówiąc o chaosie na lotniskach, spowodowanym przez kolektyw o "niesłychanych przywilejach".