Dziennikarz, który miał pomagać ugrupowaniu powiązanym z Al-Kaidą w zamordowaniu pięciu dziennikarzy w Somalii, został rozstrzelany - podała telewizja "Al-Dżazira". Na karę śmierci skazał go somalijski sąd wojskowy.

Hassan Hanafi został o poranku przywiązany do pala i rozstrzelany w Mogadiszu, stolicy Somalii. Mężczyzna miał doprowadzić do śmierci pięciu somalijskich dziennikarzy.

Hanafi w przeszłości pracował w Radiu Andalus, oficjalnej rozgłośni al-Shabab - organizacji powiązanej z Al-Kaidą. Dziennikarz przyznał się  w wywiadzie dla rządowej telewizji do zorganizowania morderstw.

Wiele osób wątpiło jednak, czy Hanafi rzeczywiście ma związek z morderstwami. W zeszłym miesiącu do sieci wyciekło nagranie telefoniczne, w którym słychać jak dziennikarz opowiada, że zeznanie zostało wymuszone na nim torturami.

Jak podaje Komitet Obrony Dziennikarzy, na Półwyspie Somalijskim od 2007 roku na karę śmierci skazano ponad 25 dziennikarzy. 

(az)