Dwóch anonimowych przedstawicieli władz palestyńskich poinformowało, że w poniedziałek nad ranem uzgodniono rozejm w Strefie Gazy. Doniesień, jak na razie, nie potwierdziła strona izraelska. Porozumienie miało zostać osiągnięte dzięki mediacji Egiptu o godz. 4.30, czasu lokalnego, w poniedziałek (3.30 czasu polskiego).

Reuter zauważa, że porozumienie byłoby w interesie obu stron. Dawałoby szansę na zatrzymanie eskalacji walk w Strefie Gazy, co mogłoby doprowadzić do konfliktu na większą skalę.

Do kolejnej fali walk między Izraelem i Palestyńczykami doszło tuż przed początkiem ramadanu - muzułmańskiego miesiąca postu.

Walki rozpoczęły się dwa dni temu, kiedy snajper palestyńskiego Islamskiego Dżihadu zaczął strzelać do izraelskich żołnierzy.

Według izraelskich źródeł wojskowych, ze Strefy Gazy od ubiegłego piątku odpalono ponad 600 pocisków rakietowych. Izraelski system antyrakietowy Żelazna Kopuła przechwycił ponad 150. Zginęło co najmniej 4 Izraelczyków.

W odwecie wojsko izraelskie zaatakowało ponad 320 celów należących do bojowników palestyńskich. W niedzielę, w izraelskich atakach odwetowych zginęło 12 Palestyńczyków, głównie bojowników Hamasu.

Od ub. piątku w Strefie Gazy zginęły co najmniej 23 osoby.

Donald Trump popiera Izrael "w 100 proc."

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w niedzielę, że Stany Zjednoczone w pełni popierają odpowiedź Izraela na ostatni ostrzał rakietowy z Terytorium Gazy i wezwał Palestyńczyków do zaprzestania ataków.

"Kolejny raz Izrael stoi w obliczu zmasowanych ataków rakietowych terrorystycznego ugrupowania Hamas i Islamskiego Dżihadu. Wspieramy Izrael w 100 proc. w jego obronie swoich obywateli...Do ludności Gazy - te akty terroru przeciwko Izraelowi nie przyniosą wam nic poza dalszymi nieszczęściami. Połóżcie kres przemocy i pracujcie na rzecz pokoju - on jest możliwy !" - napisał Trump na Twitterze.