Służby więzienne w obwodzie włodzimierskim w Rosji określiły jako zadowalający i stabilny stan zdrowia Aleksieja Nawalnego. Opozycjonista odbywa wyrok w kolonii karnej w tym regionie. Współpracownicy Nawalnego mówią zaś, że ma on problemy ze zdrowiem.

Służby prasowe Federalnej Służby Więziennej (FSIN) w obwodzie włodzimierskim oświadczyły, że 24 marca w kolonii w Pokrowie odbyły się badania lekarskie więźniów, w tym Nawalnego. "Wyniki badań świadczą, że jego stan zdrowia oceniany jest jako stabilny i zadowalający" - oświadczyła FSIN.

Adwokaci Nawalnego, którzy mieli wczoraj zobaczyć się z nim w kolonii karnej, nie zostali do niego dopuszczeni.

Współpracownik polityka Leonid Wołkow poinformował tego dnia, że Nawalny od końca zeszłego tygodnia odczuwa silne bóle w plecach, drętwieje mu noga i nie może na niej stanąć.

Opozycjonista, który został aresztowany w połowie stycznia, po powrocie do kraju z Niemiec, ma spędzić w kolonii karnej około 2,5 roku.

Nawalny w sierpniu 2020 roku stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska na Syberii do Moskwy. Po awaryjnym lądowaniu w Omsku trafił do tamtejszego szpitala. Na prośbę rodziny został przetransportowany lotniczą karetką pogotowia do Niemiec. Przeszedł tam leczenie i rehabilitację, podczas której - jak relacjonował - uczył się od nowa chodzenia i wielu innych czynności. Władze niemieckie uznały, że opozycjonistę próbowano otruć w Rosji bojowym środkiem chemicznym. Władze Rosji temu zaprzeczają.