​Fałszywy marszałek-przebieraniec ośmieszył rosyjskie służby specjalne. Siedział na trybunie honorowej na Placu Czerwonym 9 maja podczas defilady - donosi "Komsomolskaja Prawda". Na tej samej trybunie siedział Władimir Putin i jego goście.

Przebierańca zauważyli blogerzy. To proste zadanie, bo tytuł marszałka Związku Radzieckiego nadano 41 wojskowym, a człowieka siedzącego na trybunie wśród nich nie było. Zresztą jedynym żyjącym marszałkiem ZSRR jest Dmitrij Jazow.

Na Placu Czerwonym był oszust udający marszałka KGB i siedział razem z drugim przebierańcem, który udawał czołgistę. Jednak jedynym funkcjonariuszem KGB, który nosił tytuł marszałka był stalinowski kat Ławrientij Beria. Fałszywy marszałek twierdził, że nazywa się Siergiej Krupko, a czołgista obok to jego 99-letni ojciec.

Plac Czerwony i Kreml podlega Federalnej Służbie Ochrony i to ta służba została ośmieszona, fałszywemu marszałkowi grozi jedynie niewielka grzywna.

(abs)