W rosyjskich mediach pojawiały się doniesienie o możliwości sfałszowania wyborów w Gruzji. We wczorajszych wyborach prezydenckich wygrał, według sondaży i to już w pierwszej turze, dotychczasowy prozachodni prezydent Michaił Saakaszwili.

Zarówno opozycja jak i zwolennicy prezydenta Gruzji chcą wyprowadzić ludzi na ulice.

Gruzini wczoraj głosowali również w referendum czy są za wstąpieniem do NATO. Według wstępnych wyników 60 procent Gruzinów opowiedziało się „za”.

Od dawna wiadomo jednak także, że Rosja nie zaakceptuje obecności NATO na Kaukazie. Kluczem do blokowania NATO-wskich ambicji Gruzji są dwa zbuntowane gruzińskie regiony, Abchazja i Osetia Południowa, znajdujące się de facto pod wojskową kontrolą Moskwy.

Próby przyjęcia Gruzji do sojuszu mogą spowodować ogłoszenie niepodległości zbuntowanych prowincji, co jeszcze bardziej zdestabilizuje sytuację. Rosja niejednokrotnie groziła, że takie mogą być konsekwencje działań Zachodu.