Rosyjskie samoloty Tu-95 i Tu-160, które mogą przenosić pociski nuklearne, trafią na Kubę. Jak informuje rosyjska gazeta „Izwiestia”, powołując się na wysoko postawionego informatora, ma to być odpowiedź na amerykańską tarczę antyrakietową.

Gazeta uznaje swe doniesienia za bardzo wiarygodne. Umiejscowienie samolotów na Kubie może być elementem asymetrycznej odpowiedzi na tarczę antyrakietową; wspominali o tym Władimir Putin i Dmitrij Miedwiediew. Warto podkreślić, że byłaby to odpowiedź, na którą stać Rosję.

Dziennik „Izwiestia” twierdzi, że polityczna decyzja o stacjonowaniu bombowców na razie nie zapadła. Zaznacza jednak, że toczą się w tej sprawie rozmowy z Kubą. Jednak informacja równie dobrze może być kolejnym antyrakietowym straszakiem Moskwy. Rosyjskie samoloty podobno ostatnio lądowały na wyspie. Trudno jednak uwierzyć, że nie zauważyli tego Amerykanie.

Gazeta sugeruje również, że Rosjanie mogą uruchomić na Kubie zamkniętą siedem lat temu stację radarową.