Rosjanie nie ustępują w walce o narzucenie swojej narracji dotyczącej II Wojny Światowej. W centrum Moskwy stanęła propagandowa wystawa. Z kolei w rosyjskiej prasie publikowane są kolejne ataki na Polskę. "Moskowskij Komsomolec" twierdzi, że rosyjscy historycy w niemieckich archiwach odnaleźli dowody na zmowę polsko-niemiecką.

Jak donosi korespondent RMF FM Przemysław Marzec, w centrum Moskwy władze zorganizowały wystawę poświęconą uratowaniu Żydów przez Armię Czerwoną w czasie II Wojny Światowej. Na jednej z tablic przypomina się matkę Menahema Begina przyszłego premiera Izraela, pochodzącego z Polski. Nie ma słowa o tym, że Begin został przez władze sowieckie zesłany do łagru na Syberii. Był po uwolnieniu żołnierzem armii generała Andersa.

NIE PRZEGAP: Putin: Rosja ma obowiązek obrony prawdy historycznej

Rosyjska prasa publikuje kolejne "rewelacje". "Moskowskij Komsomolec" twierdzi, że rosyjscy historycy w niemieckich archiwach odnaleźli dowody na zmowę polsko-niemiecką, celem której był atak na Związek Sowiecki, a Ukraina miała być uprzywilejowanym obszarem polskich interesów. "Polsce obiecano rozwiązać sprawę ukraińską zgodnie z jej interesami"- twierdzi gazeta powtarzając kłamstwa rosyjskiego resortu obrony.

Armia Krajowa oskarżona o mordowanie Żydów i Ukraińców

W ubiegłym tygodniu  ministerstwo odtajniło dokumenty dotyczące między innymi wkroczenia Armii Czerwonej do Warszawy 17 stycznia 1945 roku. Rosja oskarżyła Armię Krajową o mordowanie pozostałych w Warszawie Żydów i Ukraińców. "Z dokumentów wynika, że oddziały Armii Krajowej unicestwiły Ukraińców i Żydów pozostających w mieście, a uciekający z niewoli niemieckiej oficerowie radzieccy byli przymusowo przetrzymywani jako zakładnicy" - można było przeczytać we wpisie resortu obrony Rosji na Facebooku.

Onet informował wtedy, że jeden z opublikowanych dokumentów to protokół oficera wywiadu Armii Czerwonej o pseudonimie "Kapitan Oleg" sporządzony 4 października 1944 roku.

"Bojowa organizacja AK tzw. Korpus Bezpieczeństwa prowadzi wyraźną politykę nacjonalistyczną. Całą ukraińską ludność, która pozostała w mieście, wybito lub rozstrzelano. Siłami Korpusu Bezpieczeństwa unicestwiono również pozostałych Żydów, których nie zdążyli unicestwić Niemcy" - pisał "Kapitan Oleg".

W kolejnych fragmentach relacji wojskowego znalazły się też informacje o tym, że AK-owcy prowadzili antysowiecką akcję propagandową. Według "Kapitana Olega", ludzi straszono wywozem na Sybir. Przeprowadzono też obławę na jeńców sowieckich, którzy zdołali się wyrwać z rąk niemieckich.

Rosjanie opublikowali też tłumaczenie notatki Hanny Morawskiej - prawdopodobnie zastępczynię ds. polityczno-oświatowych 4. batalionu AL. Morawska krytykowała w niej Powstanie Warszawskie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki o rosyjskiej propagandzie: Świat z Orwella – comeback made in Russia