To nie policjant ścigający przemytników narkotyków, a terrorysta islamski spowodował wczoraj strzelaninę na pograniczu Egiptu i Izraela - podają izraelskie media. Incydent, w wyniku którego zginęła trójka żołnierzy Izraela wzmaga napięcie między oboma krajami. Najpoważniejsze od 1979 roku, kiedy Kair i Jerozolima podpisały porozumienie pokojowe.

W sobotę na granicy Izraela i Egiptu doszło dwóch strzelanin. Granicę izraelską przekroczył rzekomy egipski policjant, który miał ścigać przemytników narkotyków. Między nim i żołnierzami IDF (Izraelskie Siły Obronne) doszło do strzelaniny. Egipcjanin zabił jednego z wojskowych.

Media donosiły, że do kolejnej wymiany ognia doszło kilka godzin później. Egipski napastnik znowu starł się z żołnierzami Izraela i zabił dwoje z nich. W końcu sam zginął w strzelaninie z innym patrolem.

Kair tłumaczył, że to niefortunny wypadek. Policjant miał ścigać złoczyńców, a do strzelaniny doszło w wyniku nieporozumienia. Egipski rząd przekazał też kondolencje rodzinom zabitych izraelskich żołnierzy.

Dziś wiemy jednak, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Izraelskie media informują, że wtargnięcie Egipcjanina nie było przypadkiem, a zaplanowanym aktem terrorystycznym. Napastnik miał mieć przy sobie Koran, a jego działania motywowane miały być religijnym ekstremizmem.

Oprócz świętej księgi muzułmanów i broni palnej Egipcjanin miał przy sobie także nóż, którego użył do przecięcia siatki na granicznym płocie. Miał przy sobie też sześć sztuk magazynków do broni palnej.

Zdarzenie na pustyni Negew stawia pod znakiem zapytania dobre relacje izraelsko-egipskie. 

Premier Benjamin Netanjahu podziękował IDF za zabicie terrorysty. Premier Izraela powiedział na początku niedzielnego posiedzenia gabinetu, że "incydent na granicy z Egiptem jest poważny i niezwykły i zostanie dokładnie zbadany". Jednocześnie wezwał egipski rząd do przeprowadzenia wspólnego śledztwa w tej sprawie. "To część ważnej współpracy w zakresie bezpieczeństwa między nami" - podkreślił Netanjahu.

W rządzie Izraela już jednak pojawiły się głosy, że takie wydarzenia nie mogą być dalej tolerowane. Izraelskie media zaznaczają, że to jeden z najpoważniejszych incydentów między oboma krajami, od podpisania umowy pokojowej między Kairem i Jerozolimą w 1979 roku.

Saudyjski kanał Al-Haddad poinformował, że Izrael i Egipt prowadzą rozmowy w sprawie zorganizowania pilnego spotkania z udziałem przedstawicieli służb bezpieczeństwa obu stron w związku z wczorajszym atakiem.