Rośnie tragiczny bilans sobotniego, podwójnego zamachu w stolicy Somalii - Mogadiszu. Na skutek eksplozji samochodów pułapek zginęło 276 osób.

Wiele ofiar nie zostało jeszcze zidentyfikowanych. Nie wiadomo, czy spod gruzów budynków udało się wydobyć wszystkie ciała. Bilans ofiar może rosnąć. 

Prezydent Somalii Mohamed Abdullahi Mohamed ogłosił trzydniową żałobę narodową.

Nikt nie przyznał się do zorganizowania zamachów, jednak somalijski rząd oskarżył o te ataki powiązaną z Al-Kaidą organizację ekstremistyczną Al-Szabab, która zazwyczaj odpowiada za podobne akty terroru w Somalii. Siła sobotnich eksplozji była jednak bez precedensu.

Ekstremiści z Al-Szabab walczą o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Bojownicy są w stanie dokonywać krwawych ataków, mimo że utracili większość kontrolowanego dotychczas terytorium po ofensywie sił pokojowych Unii Afrykańskiej.

(m)