​Już co najmniej 41 osób poniosło śmierć w spowodowanych wielodniowymi ulewnymi deszczami powodziach i osuwiskach ziemi na północy Indii - poinformował władze położonego w Himalajach stanu Uttarakhand. Przedłużono stan alarmowy.

Indyjskie służby meteorologiczne przedłużyły we wtorek stan alarmowy i prognozują na najbliższe dwa dni obfite lub bardzo obfite opady w regionie. Miejscami w poniedziałek spadło ponad 400 mm deszczu.

Władze stanu ogłosiły, że w rezultacie osunięć ziemi zginęło we wtorek 35 osób, a poprzedniego dnia sześć. Co najmniej 30 z nich poniosło śmierć w dystrykcie Nainital, najbardziej dotkniętym powodziami; wiele osób uznaje się za zaginione.

Z powodu niekorzystnych prognoz meteorologicznych stanowe władze zamknęły szkoły i zakazały wszelkich zgromadzeń religijnych oraz ruchu turystycznego.

Ponad setka turystów utknęła w miejscowości Ramgarth po wystąpieniu z brzegów w wyniku ulew rzeki Kosi.

Osuwiska ziemi regularnie wstępują w północnej części Indii. Według ekspertów ich liczba wzrasta z powodu globalnego ocieplenia, topnienia lodowców i wylesiania.