Mieszkaniec Niżniewartowska na Syberii uratował życie młodej dziewczynie, która została uwięziona w płonącym mieszkaniu.


Ali Omarow wychylił się przez okno z mieszkania piętro wyżej i po kilku nieudanych próbach zdołał w końcu uchwycić krzyczącą z przerażenia dziewczynę za rękę i wciągnąć ją na górę. Bohaterski wyczyn o mało przypłacił życiem.

Otworzyłem drzwi, chciałem podać tej dziewczynie rękę, ale nie dałem rady. Sam prawie wypadłem. To było bardzo trudne, prawie spadłem na dół - relacjonował potem Ali.

Kobieta straciła przytomność i trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża już jednak niebezpieczeństwo.