Do wieczora wrak statku wycieczkowego "Bułgaria", który zatonął 8 dni temu na Wołdze, zostanie wydobyty na powierzchnię - zapewniają Rosjanie. Akcję opóźniło i utrudniło zerwanie jednej ze stalowych lin, przy pomocy których pływające dźwigi mają podnieść statek z dna zbiornika Kujbyszewskiego. W katastrofie "Bułgarii" zginęło według oficjalnych danych 114 osób.

Ratownicy zdecydowali, że nie będą montować nowej liny, ale wykorzystają pontony, które przymocowane do prawej burty pozwolą ostatecznie postawić statek w pozycji pionowej. Potem rozpocznie się wyciąganie wraku na powierzchnię.

Wiadomo, że pod prawą burtą, na której leżał statek, nie znaleziono ciał ofiar. Informacje są bardzo skąpe, bo wczoraj zabroniono zbliżać się dziennikarzom do miejsca katastrofy.

Przeładowany i niesprawny technicznie statek wycieczkowy "Bułgaria" zatonął w niedzielę, 10 lipca, przy złej pogodzie na sztucznym zbiorniku Kujbyszewskim na Wołdze w Tatarstanie.

W chwili zatonięcia na statku znajdowało się 208 osób. Uratowano 79, z wraku statku, który zatonął w kilka minut, wydobyto 114 ciał. 15 osób w dalszym ciągu uważa się za zaginione.