Byłem truty przez Rosjan - twierdzi Luzius Wildhaber, były sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W wywiadzie dla szwajcarskiej prasy mówi, że był w Moskwie pod koniec października ubiegłego roku, trzy dni przed otruciem w Londynie byłego agenta KGB Aleksandra Litwinienki.

Po powrocie z krótkiej wizyty w rosyjskiej stolicy Wildhaber gwałtownie się rozchorował. Lekarze stwierdzili ciężkie zatrucie krwi; karetka przyjechała - według jego słów - w ostatniej chwili.

Wildhaber, który naraził się Moskwie, podtrzymując wiele skarg dotyczących przestrzegania praw człowieka w Czeczenii, dodaje, że już wcześniej otrzymywał pogróżki ze strony Rosji.

Przedstawiciele Kremla uznali stwierdzenia Wildhabera za "śmiechu warte" i podkreślają, że nie ma żadnych dowodów na to, jakoby do próby jego rzekomego otrucia miało dojść na terenie Rosji.