To jawna groźba - tak gruzińskie ministerstwo spraw zagranicznych odpowiada na oświadczenie rosyjskiego resortu obrony, że Moskwa może użyć siły, jeśli Gruzja będzie kontynuować prowokacje na Kaukazie. Rosja oskarża Tbilisi o to, że przez ostatnie cztery dni ostrzeliwuje z moździerzy i granatami Cchinwali, stolicę Osetii Południowej. Gruzja zaprzecza.

Takie militarystyczne oświadczenia mają na celu destabilizację i zaognienie sytuacji w regionie - napisano w oświadczeniu gruzińskiego resortu dyplomacji. Prawie dokładnie rok temu rozpoczęła się wojna rosyjsko-gruzińska. Bezpośrednią przyczyną wkroczenia Rosjan był gruziński ostrzał Cchinwali.