Kolejna odsłona konfliktu na linii Moskwa-Warszawa. Rosja zarzuciła Polsce eksportowanie złej jakości produktów roślinnych. Stwierdziła także, że polski system kontroli jakości żywności nie gwarantuje bezpieczeństwa produktów pochodzenia roślinnego eksportowanych na rosyjski rynek.

Według Moskwy niektóre województwa Polski w ogóle nie kontrolują tej produkcji pod kątem pozostałości pestycydów i innych szkodliwych substancji.

Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) poinformowała, że w dostarczonych w tym roku do Rosji kilkudziesięciu partiach jabłek, kapusty, papryki, marchwi, a także innych owoców i warzyw, wykryto pestycydy, azotany i sole metali ciężkich w stężeniach przekraczających rosyjskie normy.

Prawie dwa lata temu Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski. Moskwa zarzucała wtedy stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia, ale Moskwa do dnia dzisiejszego nie zniosła embarga. W odpowiedzi Polska w ubiegłym roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy.