Rosja zapowiada embargo na holenderskie kwiaty i żąda pilnych konsultacji z Unią Europejską. Rosyjskie służby fitosanitarne, które jak zawsze działają zgodnie z aktualną linią Kremla, wykryły niebezpieczne szkodniki w holenderskich roślinach.

Do czasu zakończenia konsultacji z UE Rosja zamknęła granicę dla holenderskiej produkcji kwiatowej. Aleksiej Aleksiejenko z nadzoru sanitarnego przekonuje, że holenderskie tulipany są zarażone szkodnikami.

Docierają do nas z Holandii setki ładunków zarażonych kwiatów, nas to nie zadowala dlatego zaproponowaliśmy rozmowy w trybie nagłym - przekonuje Aleksiejenko.

W Rosji 80 procent kwiatów pochodzi z importu, a Holandia jest głównym i największym dostawcą. Embargo mocno uderzy więc w holenderską gospodarkę - kwiatowy rynek Rosji, to roczna sprzedaż na poziomie 170 miliardów rubli, czyli 2,8 miliarda dolarów. 

Holandia jednak zbyt głośno domaga się powołania międzynarodowego trybunału w sprawie zestrzelonego nad Ukrainą malezyjskiego boeinga, więc Rosja za wszelką cenę próbuje do tego nie dopuścić i stąd niespodziewane problemy na rosyjskim rynku.

(abs)