Rosja sfinansuje budowę drugiej bułgarskiej elektrowni atomowej w Selene nad Dunajem. Rosjanie zobowiązali się również przyjmować zużyte paliwo jądrowe. Wartość kontraktu to prawie 4 miliardy euro.

W ubiegły czwartek bułgarska spółka elektryczna NEK podpisała z francuskim bankiem BNP-Paribas umowę o zarządzaniu środkami inwestorów zainteresowanych budową elektrowni. Porozumieniu próbowali zapobiec europejscy obrońcy środowiska, przede wszystkim Greenpeace.

Budowę zrealizuje rosyjski inwestor Atomstrojeksport, który w 2006 r. wygrał ogłoszony przez rząd bułgarski przetarg. Jego partnerami będą niemiecki Siemens i francuska Areva. Kontrakt z Rosjanami wartości 3,97 mld euro podpisano w styczniu podczas wizyty ówczesnego prezydenta Władimira Putina w Sofii.

Decyzja o budowie drugiej elektrowni zapadła w związku z koniecznością stopniowego zamknięcia w 2002 i 2006 r. czterech starszych reaktorów elektrowni w Kozłoduju, do czego Bułgaria zobowiązała się w trakcie negocjacji członkowskich z Unią Europejską.

Elektrownia w Belene będzie miała dwa reaktory o mocy 1000 MW każdy. Pierwszy powinien zacząć działać w 2013 r., drugi - w 2014. Koszt produkcji kWh prądu w elektrowni wyniesie 3,6-3,7 eurocenta.