Miliard dolarów już nie wystarcza, aby znaleźć się na liście rosyjskich bogaczy. Dziesięciu miliarderów nie zdołało trafić na doroczną listę magazynu „Forbes”, którą otwiera potentat aluminiowy Oleg Deripaska. Jego fortunę ocenia się na prawie 29 miliardów dolarów.

Na drugim miejscu uplasował się działający w branży stalowej Aleksiej Mordaszow, który posiada 24,5 mld dolarów. Z pierwszej na trzecią pozycję spadł właściciel klubu piłkarskiego Chelsea Roman Abramowicz, którego fortuna to 24,5 mld dolarów.

„Forbes” podaje, ze stu najbogatszych Rosjan dysponuje łącznie fortuną 522 miliardów dolarów, czyli prawie czterokrotnie wyższą niż w 2004 r., gdy magazyn po raz pierwszy sporządził rosyjską listę. Rosja ma obecnie 110 miliarderów, czyli o 50 więcej niż przed rokiem. Aby znaleźć się na liście stu najzamożniejszych Rosjan, trzeba było mieć co najmniej 1,1 mld dolarów.