"Polacy cały czas upolityczniali problem embarga na mięso, a dopiero na początku roku zaczęli rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach". Tak na łamach dziennika "Wremia Nowostiej" twierdzi szef rosyjskich służb weterynaryjnych.

Według Nikołaja Własowa, sytuacja dopiero teraz zaczyna się normalizować i "jest nadzieja, że uda się wszystko pozytywnie załatwić".

Dziennik „Wriemia Nowostiej” podkreśla, że kontrole sanitarne stały się jednym z głównym instrumentów polityki zagranicznej Kremla. Nie tylko wobec Polski, ale na przykład Norwegii - w konflikcie o łowiska wokół Spitsbergenu.

Kilka dni temu Rosyjska Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego zaproponowała Komisji Europejskiej rozmowy o embargu na polskie mięso. Rozmowy miałyby rozpocząć się po 12 marca.

Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski w październiku 2005 roku, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.

W listopadzie 2006 roku Polska zablokowała rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W konsekwencji prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga wzięła na siebie Komisja Europejska.