Na podmoskiewskim lotnisku Bałaszycha podczas pokazów lotniczych doszło do katastrofy rosyjskiego dwupłatowca An-2, który zawadził skrzydłem o ziemię i rozbił się na oczach widzów. Zginął pilot i obecny na pokładzie fotoreporter.


Według źródła w służbach ratowniczych, na które powołuje się agencja TASS, najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy był błąd pilota.

Wideo nakręcone przez obecnych na lotnisku pokazuje, jak jednosilnikowy An-2 zbliża się do ziemi, zawadza o nią skrzydłem i po uderzeniu w ziemię staje w płomieniach.

Oprócz pilota Dmitrija Sucharewa w maszynie leciał fotoreporter Boris Tylewicz.

Wsparcie dla krewnych ofiar oraz pomoc w dochodzeniu zapowiedziała rosyjska paramilitarna organizacja DOSAAF (Stowarzyszenie Ochotników do Współpracy z Wojskiem, Siłami Powietrznymi i Flotą) - podał rzecznik prasowy tej organizacji.