Rosja zamierza wypełnić energetyczną lukę, która może powstać w Niemczech po zamknięciu elektrowni atomowych. Taką deklarację złożył minister energetyki Siergiej Szmatko, który towarzyszy prezydentowi Rosji podczas jego wizyty w Niemczech. Dmitrij Miedwiediew sondował m.in. temat możliwości budowy trzeciej nitki w położonym na dnie Bałtyku gazociągu.

Na konferencji nie padły nazwy "Nord Stream" ani "rura bałtycka". Angela Merkel przyznała jednak, że po rezygnacji z energii pozyskiwanej w elektrowniach atomowych trzeba szukać innych źródeł, a gaz jest jednym z nich. Im taniej oferowany będzie rosyjski gaz, tym bardziej prawdopodobne, że będziemy go kupować - podkreśliła Merkel.

Kanclerz wprawiła Miedwiediewa w zakłopotanie, gdy wspomniała, że Niemcy i Europa uważnie patrzą na łamanie praw człowieka i brak wolności prasy w Rosji. W ramach rewanżu, rosyjski prezydent skomentował odmowę wręczenia nagrody Kwadrygi Władimirowi Putinowi. Przyznać komuś nagrodę, a później wycofać się z jej wręczenia to oznaka tchórzostwa i niekonsekwencji - stwierdził Miedwiediew.

Uczestnicy niemiecko-rosyjskiego szczytu stwierdzili jednak, że zamieszanie wokół wyróżnienia nie pogorszy stosunków między tymi krajami, a dowodem tego są podpisane dziś liczne umowy, głownie gospodarcze.