Prezydent Rosji oświadczył, że stan walki z korupcją w jego kraju nie satysfakcjonuje nikogo i brakuje znaczących osiągnięć w tej dziedzinie. Według Dmitrija Miedwiediewa ważne jest jednak to, że na ten temat mówi się obecnie na głos. Od początku swej prezydentury Miedwiediew ciągle powtarza, że korupcja jest jednym z największych problemów Rosji.

Miedwiediew zaznaczył, że jeszcze kilka lat temu przeważał pogląd, że walka z korupcją w Rosji jest bezsensowna. Po pierwsze, dlatego, że korupcja jest we wszystkich krajach. Po drugie, że jest ona sposobem kierowania Rosją, a po trzecie, że cokolwiek by się zrobiło, i tak nic z tego nie wyjdzie - wyliczył rosyjski przywódca.

Organizacja pozarządowa Transparency International umieściła Rosję w listopadzie ubiegłego roku na 146. miejscu wśród 180 państw, w których badano skalę korupcji. Według ówczesnych danych TI wielkość łapówek, które przekazuje się rocznie w Rosji, sięga 300 miliardów dolarów.

Zagraniczni inwestorzy niezmiennie wskazują na korupcję, jako jedną z najpoważniejszych barier robienia interesów w Rosji. W ubiegłym roku szwedzka IKEA oznajmiła, że wstrzymuje dalszą ekspansję w Rosji z powodu nieprzewidywalnego charakteru procedur administracyjnych w niektórych regionach.