​Rosja prowokuje Holandię. Rosyjskie okręty wojenne coraz częściej wpływają do należącej do Holandii strefy Morza Północnego. W ciągu ostatniego roku odnotowano 14 takich prowokacji. Czasami bierze w nich udział kilka rosyjskich okrętów.

Scenariusz jest prawie zawsze taki sam. Rosyjskie okręty przepływają przez wyłączną strefę ekonomiczną Holandii, która rozpościera się 350 kilometrów od brzegu. Gdy tylko zostaną dostrzeżone, Holandia wysyła swoje okręty i myśliwce, które eskortują nieproszonych gości aż do momentu, w którym nie opuszczą holenderskiej strefy. Są one pod nieustanną obserwacją. 

Wysyłamy im sygnał: jeżeli wy tutaj jesteście, to my będziemy obok was - tak holenderski dziennik "Algemeen Dagblad" cytuje wypowiedź generała Rob Verkerka. Holenderskie ministerstwo obrony przyznaje, że tego typu incydenty są co najmniej dziwne. Ponad rok temu w ogóle nie było takich przypadków, a teraz zdarzają się często. 

To należy zaliczyć do sytuacji niecodziennych. Nie chcę głośno mówić, że to celowe, prowokacyjne działania. Mogę powiedzieć tylko tyle, że wcześniej nie dochodziło do tego typu sytuacji z taką regularnością - mówi generał. Holenderskie media nie mają natomiast żadnych wątpliwości i mówią wprost o rosyjskich prowokacjach.

(md)