W ciągu roku, w wypadkach w Rosji ginie 35 tysięcy ludzi. Kierowcy, zwłaszcza w Moskwie, ignorują wszelkie przepisy. Nieprzepuszczanie pieszych, wymuszanie pierwszeństwa, cofanie na drodze jednokierunkowej to norma. Dlatego od jutra 10-krotnie wzrasta wysokość mandatów.

Czy uderzenie po kieszeni cokolwiek zmieni? W poprawę sytuacji wierzą kierowcy. Kary powinny wzrosnąć, ponieważ teraz są symboliczne. Przejazd na czerwonym świetle to 100 rubli, mniej więcej tyle, ile kosztuje puszka dobrego piwa.

Nie jest tajemnicą, że w Rosji milicja jest skorumpowana i zamiast mandatów płaci się tam łapówki. To poważny problem. Jedna kamera ustawiona w centrum Moskwy przez niespełna pół roku zarejestrowała milion przypadków złamania przepisów. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Przemysława Marca: