Rosyjskie służby weterynaryjne potwierdzają, że wirus ptasiej grypy wykryty w rejonie Moskwy to niebezpieczny także dla ludzi szczep H5N1. W ostatnich dniach w rejonie rosyjskiej stolicy wirusa ptasiej grypy wykryto aż w pięciu obwodach.

Federalnea Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, potwierdziła, że chodzi o wysoce patogenny i potencjalnie groźny dla ludzi azjatycki szczep wirusa H5N1. Obecność takiego właśnie szczepu wirusa ptasiej grypy potwierdziły badania laboratoryjne materiału, pochodzącego z pięciu już ognisk zarazy, wykrytych pod Moskwą.

Własow podkreślił, iż potencjalnie zaraza mogła dotrzeć do Rosji zarówno z Kaukazu, Bałkanów jak i państw Azji. Pewne jest natomiast, że wszystkie zarażone ptaki pochodziły z targowiska drobiu na południowym wschodzie Moskwy. Od piątku targowisko to jest już zamknięte. Na jego terenie pracują służby weterynaryjne.

Wczoraj rosyjskie służby weterynaryjne wykryły piąte ognisko ptasiej grypy w obwodzie moskiewskim - w miejscowości Maruszkino.

W piątek ogniska epidemii wykryto w rejonie domodiedowskim i zwienigorodskim, w sobotę - w podolskim, a w niedzielę rano w tałdomskim.

Stołeczny główny lekarz weterynarii nie wyklucza także bioterroryzmu. Walerij Sitnikow chce w śledztwo zaangażować Federalną Służbę Bezpieczeństwa.

Informacje o pomorze ptactwa napływają też z innych regionów Federacji Rosyjskiej. W sobotę przypadki takie stwierdzono w Republice Adygei i w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji.