Ponad sto osób z objawami zatrucia zwróciło się do lekarzy, ale władze twierdzą, że wyciek bromu w Czelabińsku nie zagraża życiu i zdrowiu, a sytuacja została całkowicie opanowana. Na dworcu kolejowym doszło do wycieku trucizny.

Pomarańczowa chmura przez kilka godzin wisiała nad centrum miasta. Skład towarowy, który przewoził ponad sześć tysięcy pojemników z bromem, stoi teraz 20 kilometrów od Czelabińska.

Myślałam, że to mgła, ale na balkonie nie można było wytrzymać. Kiedy poszłam kupić kwiaty, to wracałam biegiem ze łzami w oczami - relacjonuje Rosjanka.

Odbieraliśmy z dworca krewnego, ale juz na moście była zerowa widoczność z powodu tej pomarańczowej chmury - dopowiada mieszkaniec Czelabińska.