Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w Moskwie poinformował, że wszczął cztery sprawy karne dotyczące użycia przemocy wobec policjantów w trakcie sobotniej wielotysięcznej demonstracji w obronie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Wcześniej władze wszczęły w związku z protestami trzy inne sprawy karne.

"Putin won!" i "Rosja bez Putina!": Przez kraj przeszły wielotysięczne protesty

Dziesiątki tysięcy Rosjan wyszły w sobotę na ulice ponad 120 miast w całym kraju, by żądać uwolnienia aresztowanego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Nawalny został osadzony w moskiewskim areszcie śledczym Matrosskaja Tiszyna 18 stycznia, dzień po zatrzymaniu na stołecznym lotnisku Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Niemiec. Leczył się w tym kraju po próbie otrucia bojowym środkiem trującym typu Nowiczok.

2 lutego sąd zdecyduje, czy Nawalny skierowany zostanie do kolonii karnej. Sędziowie rozpatrywać będą wniosek służb o zamianę wyroku z 2014 roku wobec opozycjonisty: z więzienia w zawieszeniu na bezwzględne wykonanie kary.

Według portalu OWD-Info, demonstracje i pikiety w obronie Aleksieja Nawalnego odbyły się w sobotę w 128 miastach i miejscowościach w całym kraju.

Pojawiły się na nich nie tylko hasła poparcia dla opozycjonisty, ale również antyputinowskie: ludzie skandowali "Putin won!", "To my tu jesteśmy władzą!" czy "Rosja bez Putina!".

W trakcie protestów zatrzymano ponad 3,5 tysiąca ludzi. W samej Moskwie: ponad 1300.

Właśnie na ulice rosyjskiej stolicy protestujący wyszli najliczniej: tamtejsza demonstracja zgromadziła - według różnych źródeł - od 15 do 50 tysięcy ludzi.

"Agresywnie nastawieni obywatele" będą sądzeni za rzekomą przemoc wobec policjantów

Dzień po protestach śledczy z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej poinformowali o wszczęciu czterech spraw karnych dot. użycia przemocy wobec funkcjonariuszy w czasie demonstracji.

Jak podano, "agresywnie nastawieni obywatele uczestniczący w zgromadzeniu w centrum Moskwy, odbywającym się bez zezwolenia władz", ranili dwóch funkcjonariuszy Rosgwardii, czyli gwardii narodowej, i policjanta.

W innym miejscu Moskwy mężczyzna miał najechać samochodem na policjanta "w odpowiedzi na prawomocne żądania" funkcjonariusza.

Wcześniej w niedzielę zatrzymana została w Moskwie aktywistka punkrockowej grupy Pussy Riot Maria Alochina, która poinformowała o wszczęciu sprawy karnej dot. potrącenia policjanta przez samochód, w którym się znajdowała. Nie jest jasne, kto jest podejrzanym w tej sprawie. Sama Alochina nie ma prawa jazdy ani samochodu.

Głośne sprawy za przemoc wobec funkcjonariuszy z 2019 zakończyły się wyrokami więzienia

Sprawy karne dot. domniemanej przemocy wobec funkcjonariuszy głośne były w Rosji w 2019 roku, gdy w Moskwie odbyły się protesty związane z wyborami do Dumy Miejskiej.

Na podstawie tych artykułów kodeksu karnego przed sądem stanęło wówczas kilku uczestników protestów: zapadły wyroki pozbawienia wolności.