Jeśli Białoruś w ciągu tygodnia nie spłaci pozostałej części długu za gaz, to Gazprom w następny piątek zredukuje jej dostawy błękitnego paliwa o 30 procent – poinformował przedstawiciel rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow.

Wcześniej Gazprom odłożył ograniczenie o niemal połowę dostaw gazu dla Białorusi, gdy Mińsk przekazał na konto koncernu 190 milionów dolarów w ramach spłaty długu za dostawy paliwa w 2007 r. Jednocześnie rosyjski monopolista ogłosił, że daje Białorusi tydzień na całkowite uregulowanie zadłużenia za gaz, które wynosi 456 milionów dolarów.

Kuprijanow powiedział w radiu „Echo Moskwy”, że redukcja dostaw będzie proporcjonalna do poziomu zadłużenia. Przedstawiciel Gazpromu przekazał, że - jak to ujął - "godzina X" dla Białorusi wybije w piątek, 10 sierpnia, o 10.00 czasu moskiewskiego (8.00 czasu polskiego).

Siergiej Kuprijanow poinformował też, że rosyjski koncern opracował plan działań, mających nie dopuścić do zmniejszenia dostaw paliwa do odbiorców europejskich w razie ograniczenia eksportu na Białoruś - nawet, jeśli strona białoruska zdecyduje się na nielegalny pobór gazu przeznaczonego dla kontrahentów w Europie. Reprezentant Gazpromu nie ujawnił szczegółów.

Rosyjski monopolista gazowy zapowiedział w środę, że od piątku zmniejszy o 45 proc. dostawy gazu dla Białorusi z powodu jej długu. Termin ultimatum upływał o godz. 10.00 czasu moskiewskiego (8.00 czasu polskiego). Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka obiecał w czwartek, że Rosja otrzyma w ciągu najbliższych dni 460 milionów dolarów tytułem spłaty gazowego długu. W piątek rano Biełtransgaz zakomunikował, że przelał na konto Gazpromu 190 milionów dolarów.

Akceptując podwyżkę ceny rosyjskiego gazu od 1 stycznia 2007 roku z 46,70 do 100 dolarów za 1000 metrów sześciennych, władze w Mińsku ustaliły z Gazpromem, że w pierwszym półroczu będą płacić tylko 55 proc. ceny paliwa. Pozostała część należności miała być uregulowana w terminie późniejszym. Termin ten upłynął 23 lipca.

W 2007 roku Białoruś ma zgodnie z kontraktem otrzymać od Rosji 21,5 mld metrów sześciennych gazu, z czego 10 mld miało być dostarczonych w pierwszej połowie roku.

Białoruś jest szlakiem tranzytowym dla 20 procent eksportu Gazpromu, głównie do Polski i Niemiec. Rosyjski koncern dostarcza jedną czwartą gazu zużywanego w krajach Unii Europejskiej.

Komisja Europejska zaapelowała w środę do Rosji i Białorusi o szybkie i polubowne rozwiązanie sporu. Zwołała też na przyszły tydzień spotkania unijnych ekspertów ds. gazu. W piątek, na wieść o odłożeniu przez Moskwę ograniczenia dostaw paliwa dla Mińska, KE odwołała tę naradę.