Rosja nie obawia się apeli, pochodzących m.in. z kręgów gejowskich, wzywających do bojkotu przyszłorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi - oświadczył w piątek minister sportu Witalij Mutko. "Im bardziej Rosja jest potężna, tym bardziej niektórym to się nie podoba. Jesteśmy po prostu wyjątkowym krajem" - podkreślił Mutko, cytowany przez agencję prasową Interfax.

Minister sportu przyznał jednak, że Rosja znajduje się obecnie pod "lekką presją" Zachodu, skąd płyną apele o bojkot igrzysk w Soczi, powtarzane przez część sportowców i obrońców praw homoseksualistów, protestujących przeciwko przyjętej przez Dumę i prezydenta Władimira Putina ustawie, uznanej przez te środowiska za homofobiczną.

Mutko podkreślił, że "ingerencja polityki do sportu jest niedopuszczalna", zaapelował o zachowanie spokoju i zapewnił, że "prawa wszystkich sportowców oraz organizacji sportowych będą przestrzegane".

W czerwcu Putin podpisał ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich. Za jej łamanie wprowadzono kary administracyjne, w tym nawet do 15 dni aresztu. Władze zakazały również adopcji rosyjskich dzieci do krajów, które zalegalizowały małżeństwa homoseksualne.

Ustawa wywołała sprzeciw organizacji gejowskich. Kilka dni temu znany brytyjski aktor Stephen Fry w liście otwartym do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zażądał odebrania Rosji organizacji najbliższej zimowej olimpiady. Porównał on łamanie praw mniejszości seksualnych we współczesnej Rosji do prześladowania Żydów w nazistowskich Niemczech podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie w 1936 roku.

W czwartek międzynarodowa organizacja przeciwko homofobii All Out poinformowała o przekazaniu na ręce szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa, przebywającego w Nowym Jorku z okazji rozmów z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem, petycji z wezwaniem, aby Rosja wraz przywódcami całego świata potępiła "ten akt homofobii" i chroniła homoseksualistów przed dyskryminacją. Pod petycją miało się podpisać 340 tys. osób.

Środowiska homoseksualne uruchomiły na Facebooku profil "Boycott Sochi 2014", na którym, oprócz potępienia Rosji, pojawiły się także wezwania do bojkotu... rosyjskiej wódki.

Prezydent USA Barack Obama już we wtorek potępił wszystkie państwa, w których dyskryminuje się homoseksualistów.

W piątek sprawę skomentował szef MKOl Jacques Rogge. Analizowaliśmy tę kwestię dziś rano, mamy pewne wątpliwości i potrzebujemy jeszcze wyjaśnienia (dotyczącego ustawy) - powiedział Rogge na konferencji prasowej w Moskwie, w przeddzień rozpoczęcia lekkoatletycznych mistrzostw świata.

Rosyjska ustawa, która w pierwotnej wersji miała zakazywać "propagowania homoseksualizmu", ostatecznie zabrania dystrybucji informacji o "atrakcyjności nietradycyjnych stosunków seksualnych" oraz "równorzędności tradycyjnych i nietradycyjnych relacji". Zakazuje także "narzucania informacji wywołujących zainteresowanie takimi relacjami". "Działania" takie ustawa kwalifikuje jako "szkodzące zdrowiu dzieci".

Akt prawny ustanawia grzywny dla szeregowych obywateli w wysokości 4-5 tys. rubli (124-155 dolarów), dla osób pełniących funkcje publiczne - 40-50 tys. rubli (1240-1550 USD), a dla osób prawnych - od 800 tys. do 1 mln rubli (24,8-30,9 tys. dolarów). W wypadku osób prawnych możliwe jest też zawieszenie ich działalności na okres do 90 dni.

Natomiast w stosunku do cudzoziemców wprowadza - poza karą grzywny - deportację z terytorium Federacji Rosyjskiej, którą może poprzedzić areszt do 15 dni.