Moskwa nie zgodzi się na proponowaną jej przez NATO wspólną obronę przeciwrakietową, jeśli Sojusz Północnoatlantycki rozmieści swe pociski przechwytujące w Polsce, krajach nadbałtyckich lub na Morzu Barentsa - oświadczył ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin. Rosja zaakceptowała wysuniętą przez listopadowy szczyt NATO w Lizbonie ofertę współuczestnictwa w obronie przeciwrakietowej.

Do wyjaśnienia pozostały jednak różne kwestie szczegółowe i rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew ostrzegł, że fiasko porozumienia może zmusić Moskwę do rozmieszczenia nowych broni ofensywnych i wznowienia wyścigu zbrojeń.

Jak zaznaczył Rogozin, Rosja "nigdy nie zgodzi się" na wspólną tarczę antyrakietową, jeśli NATO zdecyduje się rozlokować pociski przechwytujące w Polsce, krajach nadbałtyckich lub na okrętach na Morzu Barentsa.