W najbliższy poniedziałek po raz pierwszy w Rosji rozpocznie się sądowy proces nad Józefem Stalinem. Wnuk dyktatora Jewgienij Dżugaszwili pozwał dziennikarza "Nowoj Gaziety" za określanie jego dziadka mianem "krawawego przestępcy". Pozwany Anatolij Jabłokow, udowadniając przestępstwa Stalina sięgnie po sprawę Katynia.

Jabłokow jest bowiem nie tylko dziennikarzem - jako prokurator sam przed laty prowadził sprawę Katynia. Już zresztą zażądał, by mord na polskich oficerach był dowodem w sądzie. Sądowe zamieszanie ze Stalinem w tle prokremlowski politolog Gleb Pawłowski nazywa kompletnym absurdem.

Stalin był uznany za przestępcę na dwudziestym zjeździe partii komunistycznej. Wnuk Stalina mógł bronić jego niewinności jeszcze w Związku Radzieckim. A może chodzi o sąd historyczny nad Stalinem? Ale to należy jasno powiedzieć - zaznacza.

Jewgienij Dżugaszwili ma być synem Jakowa, syna Stalina, który zginął w niemieckiej niewoli. Jednak córka dyktatora Swietłana Alliłujewa nazywa go samozwańcem i nie wierzy w jego pochodzenie. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Przemysława Marca: