Partia Wolności Narodowej (Parnas), na której czele stoją Michaił Kasjanow, Władimir Miłow, Borys Niemcow i Władimir Ryżkow, oficjalnie wystąpiła do Ministerstwa Sprawiedliwości Rosji o wpisanie do rejestru partii politycznych. Ta opozycyjna formacja podała, że spełniła wszystkie wymagania niezbędne do uzyskania rejestracji - jej oddziały funkcjonują już w 53 regionach Federacji Rosyjskiej, a liczba jej członków przekroczyła 46 tys.

Partia Wolności Narodowej przekazała także, iż o złożeniu wniosku o rejestrację poinformowała ministra spraw zagranicznych Litwy Audroniusa Ażubalisa, który pełni obowiązki przewodniczącego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Liderzy nowego ugrupowania wyrazili nadzieję, że OBWE będzie obserwowała procesy przedwyborcze i wyborcze w Rosji, ponieważ - jak podkreślili - w ich kraju wciąż nie ma pluralizmu politycznego.

W Rosji legalnie działa siedem partii politycznych: Jedna Rosja, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), nacjonalistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji (LDPR), socjalistyczna Sprawiedliwa Rosja, liberalna Słuszna Sprawa, Patrioci Rosji i demokratyczne Jabłoko. Wszystkie te formacje - z wyjątkiem Jabłoka - w większym lub mniejszym stopniu są lojalne wobec Kremla.

W ostatnich kilku latach w Federacji Rosyjskiej nie zarejestrowano żadnej nowej partii.

Czterej politycy chcą, by ich ugrupowanie wzięło udział w wyborach parlamentarnych w grudniu tego roku i wystawiło wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku.

Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Z kolei Miłow to b. wiceminister energetyki, a obecnie - przywódca partii Demokratyczny Wybór. Natomiast Niemcow, b. wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. A Ryżkow, b. wiceprzewodniczący Dumy Państwowej (niższej izby rosyjskiego parlamentu), przewodził zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji (RPR).

We wrześniu 2010 roku kierowane przez nich partie utworzyły koalicję, którą nazwały "O Rosję bez przemocy i korupcji". Już wtedy zdecydowali, że na jej bazie utworzą partię, która stanie do najbliższych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Jednocześnie podkreślili, że powołanie do życia koalicji, a następnie koalicyjnej partii, nie oznacza ani rozwiązania, ani połączenia ich dotychczasowych ugrupowań.