Ropa może stać się bronią Arabów przeciwko Izraelowi i USA. Irak wezwał kraje arabskie do zagrożenia wstrzymaniem sprzedaży ropy, jeśli Izrael nie przestanie atakować Palestyńczyków. Ugrupowanie Baas, partia Saddama Husajna, obarczyło Amerykanów współodpowiedzialnością za izraelskie ataki na Arabów.

Zgromadzeni w Kuala Lumpur w Malezji ministrowie spraw zagranicznych krajów arabskich oskarżyli Izrael o pogrążanie Bliskiego Wschodu w wojnie i zaapelowali do Rady Bezpieczeństwa ONZ o ochronę Palestyńczyków. Izraelski minister obrony Benjamin Ben Eliezer zapowiedział tymczasem całkowite odizolowanie Jasera Arafata. To właśnie jego Izrael obarcza odpowiedzialnością za falę zamachów samobójczych. Eliezer zaprzeczył jednak, jakoby zagrożone było życie lidera Palestyńczyków, albo, że Izraelczycy chcą go upokorzyć.

W Ramallah zginęło dziś rano w starciach z żołnierzami izraelskimi siedmiu Palestyńczyków, w tym pięciu policjantów. W nocy izraelskie wojska zajęły miasto Kalkilję na Zachodnim Brzegu Jordanu, a nad ranem czołgi wjechały do Betlejem.

Foto: Archiwum RMF

15:25