Premier Włoch Romano Prodi wolną chwilę podczas obchodów 50-lecia podpisania Traktatów Rzymskich wykorzystał na odwiedziny małego polarnego misia Knuta w berlińskim zoo.

Były szef Komisji Europejskiej dołączył do 20 tys. gości, którzy przyszli obejrzeć Knuta od jego pierwszego publicznego wystąpienia w piątek. Niedźwiadka można oglądać codziennie przez dwie godziny.

Heiner Kloes z ogrodu zoologicznego powiedział, że wizyta Prodiego to "wielki zaszczyt".

Urodzony 5 grudnia Knut od kilku dni robi furorę w światowych mediach. Po odrzuceniu misia przez matkę, pielęgnuje go i karmi z butelki pracownik zoo. Jeden z obrońców praw zwierząt wyraził opinię, że wychowywanie niedźwiadka przez ludzi jest ze wszech miar niewłaściwe. Niemieckie media zinterpretowały to jako apel o uśpienie Knuta i natychmiast podniosły się głosy oburzenia. Berlińskie zoo pospieszyło z zapewnieniami, że misiowi nic nie grozi.