Odwołania lub przełożenia wspólnych ćwiczeń wojskowych NATO i Gruzji zażądał od Sojuszu Północnoatlantyckiego Dmitrij Rogozin. Ambasador Rosji przy NATO nazwał ideę manewrów „prowokacją”.

Wspólne ćwiczenia sił NATO i Gruzji mają odbyć się między 6 maja a 11 czerwca około 20 kilometrów na wschód od Tbilisi - informuje komunikat opublikowany wczoraj w Brukseli. Ma w nich wziąć udział 1300 żołnierzy z 19 krajów. Scenariusz zakłada, że siły NATO w odpowiedzi na kryzys przeprowadzają operację wojskową zgodnie z mandatem ONZ.

Jak poinformowała gruzińska telewizja Rustawi-2, ćwiczenia w regionie Waziani, o nazwie "Cooperative Longbow'09-Cooperative Lancer'09", są planowane od wiosny zeszłego roku. Są częścią natowskiego programu "Partnerstwo dla Pokoju", w którym Gruzja uczestniczy od 1994 r.

Gruzja zabiega o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jednak w zeszłym roku podczas szczytu NATO w Bukareszcie nie dostała zaproszenia do MAP (Plan Działania na rzecz Członkostwa w NATO) wskutek sprzeciwu grupy państw, na których czele były Niemcy i Francja. Plany Gruzji w kwestii integracji z NATO są źle postrzegane w Moskwie. Rosja przeprowadziła w sierpniu ubiegłego roku inwazję na Gruzję, gdy ta próbowała siłą odzyskać kontrolę nad swoim separatystycznym regionem - Osetią Południową.