Berliński szczyt z okazji 50. rocznicy powstania Unii Europejskiej. Przywódcy 27 państw wspólnoty mają w ten weekend - dokładnie pół wieku po podpisaniu Traktatów Rzymskich - przyjąć deklarację zaczynającą się od słów "My obywatele Unii Europejskiej".

Pięćdziesiąt lat temu świadkami podpisania Traktatów byli m.in. Ernst Albrecht, były premier niemieckiej Dolnej Saksonii i Renee Haferkamp, belgijska tłumaczka, który dziś pracuje jako doradca sekretarza generalnego Komisji Europejskiej.

Haferkamp tak wspomina te wydarzenia: Wtedy rzadko dochodziło do sporów, bo wszyscy chcieli osiągnąć konkretny cel. Teraz już tej politycznej woli nie ma. Dlatego kanclerz Angeli Merkel dużo trudniej jest zjednoczyć 27 państw. Wtedy było też łatwiej, bo państw tych było tylko sześć - podkreśla.

Na pięćdziesiąte urodziny Unii, wszystkie państwa należące do strefy euro wypuszczą 90 milionów monet o nominale dwóch euro z motywem Placu Kapitolińskiego w Rzymie, gdzie 25 marca 1957 roku podpisano Traktaty Rzymskie.

W niedzielę z kolei przywódcy 27 krajów Wspólnoty ogłoszą Deklarację Berlińską, która zapowiada m.in. dalszą realizację wspólnych unijnych ideałów takich, jak pokój i wolność, demokrację, praworządność, wzajemny szacunek i odpowiedzialność, dobrobyt i bezpieczeństwo, tolerancję i uczestnictwo, sprawiedliwość i solidarność.

Europa była przez stulecia ideą, nadzieją na pokój i porozumienie. Ta nadzieja spełniła się. Integracja europejska przyniosła nam pokój i dobrobyt - czytamy w dokumencie. Jednocześnie autorzy deklaracji podkreślają, że Unia Europejska przestrzega samodzielności i tradycji swoich członków.

Europejska integracja jest spełnieniem marzenia poprzednich pokoleń - stwierdzają autorzy, dodając, iż historia napomina nas, by strzec tego szczęścia dla przyszłych pokoleń.

Nasza opinia publiczna jest karmiona oczywiście nieprawdziwą informacją - to słowa Lecha Kaczyńskiego o spekulacjach polskich mediów na temat nieobecności minister Anny Fotygi na uroczystościach w Berlinie. Jak stwierdził prezydent, formuła berlińskiego spotkania nie przewiduje obecności szefów dyplomacji.