Kolosalną bzdurą nazwał kardynał Andrea Cordero Lanza di Montezemolo rewelacje amerykańskiego reżysera Jamesa Camerona, który twierdzi, że w grobowcu, odnalezionym w Izraelu w 1980 roku, został pochowany Jezus.

Reżyser "Titanica" ogłosił to na kilka dni przed telewizyjną emisją jego filmu dokumentalnego pod tytułem "Zaginiony grobowiec Jezusa".

Kardynał Montezemolo, który jest arcyprezbitrem rzymskiej bazyliki świętego Pawła za Murami, podkreślił, że imiona wyryte na grobowcu - między innymi Jezusa, Marii, Marii Magdaleny, Mateusza - były niezwykle popularne przed dwoma tysiącami lat. Tę kombinację imion wskazał Cameron, przedstawiając dowody na potwierdzenie swoich tez. To tak - dodał włoski purpurat - jakby teraz odnaleźć grób z imieniem i nazwiskiem Mario Rossi, najczęściej występującym we Włoszech.

James Cameron i współpracujący z nim reżyser z Toronto Simcha Jacobovici podkreślają, że ich tezy oparte są na licznych, skrupulatnych badaniach w dziedzinie medycyny sądowej, archeologii i statystyki.

Rewelacje autorów filmu zakwestionowało wielu historyków i archeologów. Oficjalnie Kościół ich nie komentuje. Opinia wyrażona przez kardynała Montezemolo, który był pierwszym nuncjuszem apostolskim w Izraelu, jest jedną z pierwszych na ten temat.